4 sierpnia 2016

RECENZJA: "SIMON ORAZ INNI HOMO SAPIENS" - BECKY ALBERTALLI



Tytuł: Simon oraz inni homo sapiens
Tytuł oryginału: Simon vs. the homo sapiens agenda
Autor: Becky Albertalli
Ilość stron: 300
Wydawnictwo: Papierowy księżyc
Tłumaczenie: Donata Olejnik 



"Czasami jest tak, że o wiele więcej wysiłku kosztuje, by się nie uśmiechać."


Hej moi książkożercy!
Przychodzę do was z recenzją!
Tak, w końcu z recenzją!
Jest to recenzja "Simon oraz inni homo sapiens"
Zapraszam!



Powieść Becky Albertalli, opowiada o Simonie który jest homoseksualistą, ukrywającym się ze swoją orientacją seksualną przed przyjaciółmi i rodziną, w zasadzie przed wszystkimi, wie o tym tylko jedna osoba - jego internetowy wielbiciel, Blue. Simon razem z Blue razem piszą e-maile, gdzie podpisują się zmyślonym pseudonimem, nie chcą się rozpoznać ponieważ chodzą razem do szkoły, więc teoretycznie nie wiedzą kim są. Simon pewnego ranka w szkole nie wytrzymuje, i idzie do biblioteki szkolnej żeby sprawdzić na komputerze czy nie dostał e-maila od swojej sympatii. Niestety.. nie wylogowuje się z poczty. I kolega Simona - Martin, akurat zaraz po nim wchodzi na ten sam komputer, i robi zrzut ekranu e-maila Simona, gdzie jest udowodnione że jest gejem. Martin zaczyna go szantażować że jeśli nie pomoże mu zbliżyć się do dziewczyny, która mu się podoba, to wrzuci do internetu ten zrzut, a wtedy cała szkoła zobaczy jakiej orientacji jest Simon, a nie oszukujmy się - szkoła Simona nie jest zbytnio tolerancyjna na takie informację. Świat Simona legł w gruzach, musi szybko z tego wyjść, musi ratować relację z jego chłopakiem.


***


"Blue mówił o oceanie oddzielającym ludzi. I że w tym wszystkim chodzi o to, by znaleźć brzeg, do którego warto będzie dopłynąć."

***

Kurcze, w sumie nie wiem tak do końca co wam więcej powiedzieć o tej powieści. Stwierdziłam że w tej recenzji podsumuje plusy i minusy.


Z pewnością dużym plusem w tej książce jest SIMON, tak.
Reszta bohaterów nie przypadła mi tak do gustu jak Simon, no może Pani Albright, rodzina Simona też, ale reszta? jakoś nie. Simon jest najzwyklejszym chłopakiem z liceum pod słońcem, ale jednak jest tak sympatyczny i zabawny że nie da się go nie lubić. Ma problemy jak każdy nastolatek, i to mi się podoba. Jego problemy nie są jakieś takie wygórowane albo jakieś wyolbrzymione, tylko takie ludzkie, zwyczajne. Przez to możemy się lepiej utożsamić z bohaterem a ja to baaardzo lubię.
Podoba mi się też że są jakieś książki które w dużej mierze są poświęcone homoseksualizmowi. Ja jestem tolerancyjna i lubię o tym czytać, ale sądze że jeśli ktoś tego nie toleruje, to po prostu nie jest to książka dla niego - ponieważ homoseksualiści odgrywają tutaj dużą rolę. ( praktycznie całą książkę)
Książka jest cholernie zabawna, jest leciutka, tak naprawdę nic ambitnego, wiem że za tydzień lub dwa zapomnę o tej książce, ale jeśli chcecie przeczytać coś niezobowiązującego i zabawnego to myślę że jest to idealna książka.
Podoba mi się to jak ukazane jest życie takiego homoseksualisty, bo jednak dopiero w tej książce zrozumiałam jakie to musi być dla kogoś trudne przyznać się przed bliskimi, o swojej orientacji. Tym bardziej jak rodzice nie tolerują tego i krytykują, takim musi być naprawdę ciężko, i cieszę się że zauważyłam to w tej powieści. Myślę że to jest dobra pozycja dla rodziców, pomijając że jest to powieść młodzieżowa, to sądze że gdyby dorośli przeczytali ją - to zrozumieliby że nastolatkowie potrzebują w tym takiego wsparcia jakie dają Simon'owi jego rodzice i siostry, miałam co do tego podziw i szacunek.


Hola hola, minusy też są.

Sądzę jednak że nie przeczytałam nic nowego w tej książce. Kupiłam ją ze względu takiego że chciałam coś przeczytać niezobowiązującego, coś lekkiego, i nie zawiodłam się bo takie było. Ale chyba po prostu zmienił mi się nieco gust co do książek i wolę teraz czytać trochę inne książki.
Oprócz tej książki, czytałam jeszcze dwie książki z wątkiem homoseksualizmu:
* Charlie - Stefan Chobsky
*Will Grayson, Will Grayson - John Green

Wszystkie trzy były dobre, ale wszystkie trzy jednym się łączą:


Teatr

Nie rozumiem tego, dlaczego jest taki stereotyp, że jeśli chłopak jest gejem, to od razu należy do jakiegoś teatru, sztuki albo czegoś takiego. To jest w sumie trochę dołujące, że we wszystkich trzech książkach, jest jedno i to samo. Oczywiście lubię czytać o teatrze, ale podobało mi się w pierwszej, ale trzeci raz pod rząd? Trochę się tym zawiodłam.


Podsumując:

Książka była lekka, niezobowiązująca, ale mało odkrywcza.
Jeśli chcecie się pośmiać z ironicznych żarcików ( które ja tak uwielbiam )
To na wakacje ta książka jest naprawdę odpowiednia.




Pochwalcie się w komentarzach, co udało wam się przeczytać już podczas wakacji!
Co chcielibyście w następnym poście?
Koniecznie mi napiszcie!



Moja ocena? 7/10



Ola xoxo


Tu mnie znajdziesz!

Snapchat: aleksmika




To pa!









2 komentarze:

  1. Do tej pory wypatrywalam tej książki u siebie w bibliotece i pobliskiej osiągami i nie mogę na nią trafić, mimo wszystko i tak na pewno będę szukać. Choć ma kilka wad wydaje mi się że przypadnie mi do gustu. Siena recenzja i śliczny blog. Zapraszam do siebie /Dina
    za-ksiazkowane.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście ze powinnas po nią sięgnąć. Powinnas sie sama przekonać czy książka wpadnie w twoje gusta :3 życzę powodzenia w dalszych poszukiwaniach, a jak nie znajdziesz to jest tanio na nieprzeczytane.pl.
      Pozdrawiam!

      Usuń

Szablon stworzony z przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.